Połamane drzewa, przewrócone tablice reklamowe, zniszczone elementy dachów – to skutki wichury, jaka przeszła nad Grudziądzem w minioną sobotę, 19 lutego.



Przez kilka godzin miasto pozbawione było prądu. Z informacji, jakie przekazało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, prąd na terenie całego Grudziądza udało się przywrócić w stu procentach około godziny 20, choć już wcześniej zabezpieczono w dostawę większą część miasta, a także między innymi grudziądzki Szpital.

Z powodu braku prądu ucierpieli również mieszkańcy kilku osiedli, którzy zostali pozbawieni dostaw wody. Szalejący wiatr powodował ponadto wyłamywanie drzew czy tablic reklamowych. Zniszczeniu ulegały konstrukcje dachów, spory problem był też z odpadami komunalnymi. Wszystkie służby na bieżąco usuwały skutki wichury, notując kilkaset interwencji.

Miejskie służby są także w gotowości do udzielenia dalszej pomocy grudziądzanom. Dotyczy to między innymi dodatkowej pomocy doraźnej. W przypadku, gdy obiekt mieszkaniowy lub gospodarczy uległ zniszczeniu w stopniu przekraczającym 5 procent, należy ten fakt zgłosić do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i wówczas specjalnie powołana komisja zajmie się procedurami zmierzającymi do ewentualnej wypłaty dodatku.

Służby są ponadto w gotowości udzielić wszelkiej innej pomocy, takiej jak między innymi udzielenie schronienia. Dodać należy, że do porannych godzin poniedziałkowych żadne takie wnioski, zarówno dotyczące świadczeń pieniężnych, jak i pomocy niematerialnej, nie wpłynęły.

Tymczasem centrum zarządzania kryzysowego wydało kolejne ostrzeżenie o silnym wietrze. Ostrzeżenie pierwszego stopnia obowiązuje do godziny 18 dzisiaj, 21 lutego, ale z uwagi na dynamikę sytuacji, może być aktualizowane. Dlatego ważne jest śledzenie komunikatów pogodowych.

W całym mieście trwają aktualnie prace związane z usuwaniem skutków wichury oraz liczeniem strat. Z miejskich instytucji poważnie ucierpiały wypoczynkowe obiekty Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Wypoczynku nad Rudnikiem, gdzie powalone drzewa między innymi uszkodziły domki letniskowe.


Karol Piernicki

Rzecznik Prasowy