W czasach światowej pandemii wywołanej przez koronawirusa uaktywnili się oszuści. Wyłudzenia pieniędzy, oferty zakupu rzekomo skutecznych masek bądź środków do zwalczania choroby, podszywanie się pod różne instytucje, oszustwa telefoniczne – to tylko niektóre przykłady zachowań. Także i w tego typu przypadkach powinniśmy wykazywać się rozsądkiem.

Z całej Polski do służb docierają różne zgłoszenia, dotyczące przestępstw dokonywanych w obliczu zaistniałej sytuacji zagrożenia epidemicznego. Oto kilka z nich:

- do abonentów sieci komórkowych wysyłane są SMS-y z prośbą o wpłatę jakiejś kwoty np. na szczepionkę przeciwko koronawirusowi, gdzie resztę kwoty pokryje NFZ;

- drogą SMS-ową bądź mailową wysyłane są oferty zakupu masek ochronnych bądź specjalnych leków, za które z góry trzeba zapłacić okazyjnie niskie jeszcze ceny, bo w przyszłości takie produkty mogą kosztować znacznie więcej;

- podszywanie się pod różnego rodzaju instytucje i służby np. dezynfekujące pomieszczenia bądź mające na celu zwalczanie i zapobieganie rozprzestrzenianiu się wirusa po to, by wejść do czyjegoś mieszkania i dokonać kradzieży;

- dokonywane zwłaszcza na seniorach oszustwa metodą na tzw. „legendę” (dawniej „metoda na wnuczka), w wyniku których osoby w podeszłym wieku proszone są o przekazanie gotówki dla członka rodziny w związku z jego zachorowaniem wywołanym koronawirusem;

Przed przestępcami, którzy wykorzystują strach związany z pandemią, ostrzega także Interpol.

Oszuści tworzą i zakładają fałszywe strony internetowe, platformy handlu elektronicznego, konta społecznościowe i e-maile, oferujące do sprzedaży i dystrybucji maski ochronne na twarz i maski chirurgiczne. W pewnym stopniu oszuści używają nazw znanych firm, które zajmują się produkcją i dostawą masek, szczególnie tych z siedzibą w Europie. Ofiary tych przestępstw proszone są o dokonanie płatności z góry za pomocą przelewów bankowych, zazwyczaj na konta bankowe w krajach europejskich, takich jak Niemcy, Holandia, Hiszpania i Portugalia.

Zdarza się też, że ofiary otrzymują telefony od rzekomych urzędników służby zdrowia z prośbą o podanie danych osobowych w celu przeprowadzenia „śledzenia kontaktów”, co jest procesem identyfikacji i monitorowania osób, które miały bliski kontakt z zarażonymi osobami po wybuchu jakiejkolwiek choroby. W przeciwieństwie do prawdziwych urzędników ds. zdrowia, oszuści zwykle proszą ofiary o dane bankowe i dotyczące płatności w celu rzekomej weryfikacji.

Wszystkie tego typu sytuacje powinny kończyć się odmową przekazywania komukolwiek gotówki, brakiem dokonywania wpłat czy podawania danych oraz oczywiście zgłoszeniem na Policję.