Dzięki profesjonalizmowi oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu nie doszło do tragedii. Policjant, gdy tylko odebrał zgłoszenie o samobójczych zamiarach skojarzył, że desperatem jest jego były podopieczny. Natychmiast odnalazł jego numer i tak poprowadził rozmowę, że mężczyzna zrezygnował z przerażającego planu. Odnaleziony przez funkcjonariuszy bezpiecznie trafił pod opiekę lekarzy.

Wczoraj (6.07.2022 r.) dyżurny grudziądzkiej Komendy Miejskiej Policji, kom. Krzysztof Koślacz pełnił służbę na stanowisku dowodzenia. Około godz. 12:00 wpłynęło do niego zawiadomienie z numeru alarmowego, że młody mężczyzna zamierza targnąć się na życie. Policjant natychmiast skierował patrole w miejsca, gdzie mógł przebywać desperat. Jednocześnie funkcjonariusz skojarzył, że w przeszłości, pełniąc dodatkowo funkcję kuratora społecznego, poszukiwany mężczyzna był jego podopiecznym. Nie zwlekając, wykorzystał znany mu kontakt i zadzwonił do swego dawnego podopiecznego. Swym doświadczeniem i umiejętnościami, pozyskanymi zarówno jako funkcjonariusz z kilkudziesięcioletnim stażem, jak i dawny kurator społeczny, namówił go, by zrezygnował ze swych zamiarów. Policjantowi udało się też w rozmowie ustalić miejsce gdzie przebywa mężczyzna, a następnie wysłał tam jeden z patroli. Funkcjonariusze szczęśliwie odnaleźli desperata i udzielili mu niezbędnej pomocy.
Przypadek ten dowodzi, że realizując powierzone obowiązki służbowe w sposób stacjonarny, nie tylko będąc w bezpośrednim patrolu, można nieść pomoc, a nawet uratować ludzkie życie. Wieloletnie doświadczenie, zaangażowanie i umiejętności zaowocowały kolejnym uratowaniem ludzkiego życia.