Holandia jest jednym z mniejszych krajów w UE. Nie przeszkadza to jednak w uzyskaniu najniższego bezrobocia, które wynosi około 3,5%. Korzystają na tym nasi rodacy, których jest w tym państwie około 250 tysięcy. Pracownicy, którzy podejmują się legalnego zatrudnienia, przez swoich pracodawców mają odprowadzane składki na rzecz podatku dochodowego. System podatkowy w Holandii zobowiązuje wszystkie osoby do rozliczenia z Belastingdienst. W innym przypadku urzędnicy mają prawo nałożyć karę finansową za brak zeznania podatkowego. Jak uniknąć nieprzyjemności oraz czy holenderski PIT jest skomplikowany? O tym dowiesz się poniżej.
Jak rozliczyć podatek z Holandii?
Cały proces nie jest skomplikowany i wygląda podobnie jak w Polsce. Na początku roku pracodawca przekazuje swoim pracownikom tzw. holenderską kartę podatkową (jaaropgave), na której widnieją wszystkie wynagrodzenia otrzymane przez ostatni rok podatkowy. Dzięki tej karcie można wypełnić swoje zeznanie podatkowe i dowiedzieć się, czy będziemy zmuszeni dopłacić do podatku dochodowego lub otrzymać jego zwrot.
Rozliczenie holenderskiego PIT-u trwa zazwyczaj 3 miesiące. Po tym czasie pieniądze trafiają na konto podatnika. Nierezydenci mają obowiązek dostarczyć swoje zeznanie podatkowe do dnia 1 lipca. Z kolei dla osób z meldunkiem przewidywany czas wypełnienia formalności przypada na dzień 1 maja.
A co z podatkiem w Polsce? Jak uniknąć podwójnego opodatkowania?
Rozliczenie podatku z Holandii w Polsce wymaga dostarczenia do urzędu skarbowego wymaganych dokumentów. Jest to przede wszystkim roczne zeznanie PIT-36 wraz z załącznikiem PIT/ZG. Dzięki czemu zgłaszamy polskiemu urzędowi skarbowemu nasze zarobki powstałe za granicą. To wynik zapisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Ma on na celu chronić podatnika przed podwójnym opodatkowaniem, które byłoby dla niego negatywne. A jest o co się ubiegać, gdyż średnia kwota zwrotu podatku z Holandii to nawet kilkaset euro.