Czad lubi ciepło

Z początkiem października temperatura na zewnątrz zmusiła wszystkich do uruchomienia ogrzewania lokali. Jak co roku, od tego momentu, zwiększa się liczba interwencji strażackich wywołanych emisją tlenku węgla. Statystyki ogólnopolskie są zatrważające. W ubiegłym sezonie grzewczym, w wyniku zatrucia czadem, 52 osoby poniosły śmierć, a ponad 2000 wymagało hospitalizacji. W rejonie działania KM PSP w Grudziądzu zanotowaliśmy 49 akcji ratowniczych, w których 14 osób uległo zatruciu. Na szczęście nie było ofiar śmiertelnych. Najpoważniejsza akcja miała miejsce 21 grudnia 2018 roku w Szembruku, gdzie poszkodowane zostały 3 osoby, a w strażackich miernikach zabrakło skali. Duża liczba poszkodowanych narażonych na kontakt z czadem wynika z faktu, że jest on niewyczuwalny przez ludzkie zmysły (jest niewidoczny, nie ma smaku ani zapachu) oraz z jego wysokiej toksyczności. Źródłem emisji tlenku węgla są niesprawne lub nieprawidłowo eksploatowane urządzenia grzewcze, przewody kominowe i wentylacyjne. Za stan tych urządzeń odpowiada właściciel, zarządca lub użytkownik obiektu i to na nim spoczywa obowiązek kontrolowania ich co najmniej raz w roku. Dodatkowo przewody dymowe i spalinowe muszą być oczyszczane:

  • od palenisk opalanych paliwem stałym - co najmniej cztery razy w roku;
  • od palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym - co najmniej dwa razy w roku;
  • od palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych - co najmniej raz w miesiącu, jeżeli przepisy miejscowe nie stanowią inaczej.

Rokrocznie straż pożarna zaleca instalowanie czujek tlenku węgla w lokalach mieszkalnych. Urządzenia te można kupić w sklepach ze sprzętem elektrycznym i jest to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych. Załączona instrukcja pozwala na własnoręczny montaż. Prawidłowo zamontowany i eksploatowany detektor zaalarmuje mieszkańców o pojawieniu się czadu w pomieszczeniu zapobiegając tragedii.

slupki ofiary CO